Stwierdziłem, że trzeba zadbać o profil w serwisie Garmin Connect i miło byłoby wbić kolejny level jeszcze w tym roku. A jak to zrobić najszybciej? Wybór jest prosty. Stumilowa przejażdżka.
Trasa stumilowa (161 km) daje 8 pkt a do limitu mam daleko (5/250).
Pierwsza wersja wyklikane trasy była ambitna – 170-180 km i 1200-1500 metrów przewyższeń. Nooo, fajnie, ale po co się męczyć tak bardzo? Może coś łatwiejszego? Druga trasa też nie uzyskała mojej akceptacji i powstała wersja nr 3, którą ostatecznie zaakceptowałem i przejechałem.
Pogoda przyjemna. Gdy startowałem na dworze było ok. 20°C, lekki zachodni wiatr (tak mniej więcej do 60. kilometra). Asfalt w miarę dobry, chociaż zdarzyło się kilka parszywych odcinków z dziurami i kostką brukową. Nie lubię, nie lubię.
Tuż przed Jaworem z jednej strony miałem wiatraki a po drugiej, w oddali, góry. Ech, no muszę się w końcu zebrać i pokręcić po Sudetach!
W Jaworze, odbiłem na północny wschód później na północ i dojechałem do Prochowic, gdzie zrobiłem krótki pit-stop na banana. Później Ścinawą, Krzelów, Wołów, Brzeg Dolny i wichurami do domu. 164 km nakręcone, odznaka zdobyta a dzień mi zrobiło pole danych IQ Garmina o nazwie WindField by Scott Beam.
Przy okazji odnowienia rocznej subskrybcji zerknąłem w ustawienia a tam – nowość. 😉
Wybrałem Write a Poem i oto co dostałem:
Cycling 164,
In 22 degrees delight,
Winds at just six kph,
Up 605 meters height,
My bum does not feel alright!
Następny razem wybiorę coś innego. 😉
Trochę danych z czujników.
Radar
Najszybszy był pan na dwójce. Dwa kółka i dwucyfrowe IQ – mam wrażenie, że podobne do jego prędkości w milach na godzinę – 56.6.
Di2
Trasa i prędkość spacerowa, więc najwięcej przejechałem na przełożeniach:
- 50×24 (36.3%)
- 50×21 (23.7%).
Prędkość, moc, HR i kadencja – jak na spacerze.
Muzyka
- Paradise Lost (Gothic, Shades of God, Icon)
- Tiamat (In a Dream, Wildhoney, Clouds)
- Metallica (Master of Puppets, Ride the Lighting, … and Justice for All),
czyli playlista Bike na Apple Music – ostatnio wzbogacona o My Dying Bride.
Najważniejsze, że cel zrealizowany.
One thought on “Stumilowa przejażdżka”