Ostatni dzień przed załamaniem pogody i ochłodzeniem wykorzystałem na pierwszą w tym roku jazdę z wykorzystaniem 😉 Ślęży. Znaczy, trochę mniej płasko.
Tak właśnie to wyglądało. 😉
Najpierw spokojna jazda do Mietkowa. Tam krótki pit-stop na ploty.
Odcinek od Mietkowa do Tworzyjanowa jechałem, korzystając z tunelu aero, za miłym traktorzystą – pozdrawiam – więc średnia grubo powyżej 30 km/h. Przyjemna jazda, nie da się ukryć.
Podjazdy na Przełęcz Tąpadła bardzo przyjemny – jak zwykle. Tym razem nie nastawiałem się na bicie rekordów, tylko na spokojną jazdę – pod koniec było przełożenie 1:1 (34×34), bo po co się męczyć. 🙂
Trasę umiałaby mi:
- Paradise Lost (Gothic, Shades of God)
- Tiamat (Clouds, Wildhoney)
- Metallica (Master of Puppets, Ride the Lightning)