… countdown…

Podsumowanie 18. tygodnia 2024 roku 0 (0)

Majówka. Tradycyjne, polskie święto grilla – o ile pogoda dopisze. No i dopisała, ale od początku. Garmin chyba przewidział i na ten tydzień miałem zaplanowane tylko dwa rowerowe treningi i oba to luźne jazdy w Z2. Tradycyjnie już – postanowiłem te treningi trochę wydłużyć. Oczywiście w granicach rozsądku. I tak  Drugi trening to zarazem najdłuższa trasa w tym roku – 77 km. I muszę przyznać, że czułem niedosyt […]

Podsumowanie 16. tygodnia 2024 roku 0 (0)

Zgodnie z prognozami pogoda nie dopisała, więc podsumowanie to głównie opis, czego nie udało się zrobić. Miałem zaplanowe cztery treningi i co prawda zrealizowałem je, ale każdy był skrócony. Zimno, pochmurno, wietrznie i trochę deszczowo. To wszystko nie zachęcało do jazdy na rowerze czy na rolkach. Pozytywna sprawa to odwiedziny na torze wrotkarskim we Wrocławiu. Przyjemna miejscówka i pewnie nie raz tam jeszcze pojeżdżę. Nadchodzący tydzień to powtórka ubiegłego – te same […]

Podsumowanie 15. tygodnia 2024 roku 0 (0)

Kolejny tydzień za mną – czas na podsumowanie. Rower W tym tygodniu miałem dwie jazdy-testy sprawnościowe i jedną spokojną, dwugodzinną jazdę w Z2. Pierwszy test to test sprawnościowy (3+20 minut). Piękna pogoda, świetne samopoczucie, więc może by tak… I owszem, udało się. Wzrost FTP ze 160 W na 172 W (1.95 W/kg na 2.11 W/kg – bo waga w międzyczasie też spadła). Czyli jest progres. Powoli […]

Podsumowanie 14. tygodnia 2024 roku 0 (0)

Podsumowanie tygodnia podzieliłem na dwie części: rower i rolki. I zacznę je od cyferek rowerowych. Nakręciłem sto kilometrów, więc nie jest źle. Zaplanowana na sobotę dwugodzinna jazda w Z2 była tak przyjemna, że się nieco przedłużyła (zgodnie z planem ;-)) i przy okazji poprawiłem swoje wyniki w Wandred i Squadrats. Okazało się także, że była to najdłuższa trasa w tym roku. Forma rośnie. 🙂 Zwiedzając nowe rejony miałem […]

Rolki 0 (0)

Rolki

Ponieważ ten tydzień ma być lightowy, po raz pierwszy od 9 lat wyszedłem na rolki. Wczoraj tak na spróbowanie a dziś trochę dłużej. Co prawda nie umiem jeszcze hamować, ale to przyjdzie z czasem. Pierwsza gleba już zaliczona – gdy się zatrzymałem na chodniku aby ustąpić samochodowi. Zatrzymałem się i… jakoś ciężko było złapać równowagę. Skończyło się na plecach i lekko zdarty łokciu. Leżałem i sam z siebie […]