Nie ma co ukrywać. Spasłem się i brzuch trochę się wylewał. Wszędzie.
A może by tak dieta jakaś? Taka podstawowa – MŻ i dużo pij.
Zacząłem w niedzielę, 17 marca przy wadze 88 kg.
Piątek rano: 84 kg.
Fajnie byłby zejść poniżej 80 kg, ale to chyba nierealne.
Po czterdziestce nawet powietrze ma kalorie
Mądrość ludowa 🫣😉